Nie jest żadną tajemnicą, że dzieci wręcz kochają zabawki. Nic więc dziwnego, że rodzice, rodzina, a nawet znajomi niezwykle często obdarowują nimi malucha. Wbrew pozorom, dziecko nie otrzymuje zabawek wyłącznie na Boże Narodzenie, Dzień Dziecka czy urodziny, tylko przez cały rok. Wielu rodziców zadaje sobie jednak pytanie, czy jest to dobre dla rozwoju ich pociechy. Mnogość zabawek może bowiem sprawić, że dziecko staje się przebodźcowane. Z pewnością niejeden rodzic spotkał się z sytuacją, że dziecko bawiło się pluszowym misiem 20 minut, a później rzuciło go w kąt i o nim zapomniało. Warto więc zastanowić się nad zagadnieniem, ile zabawek potrzebuje dziecko.
To, ile zabawek powinno mieć dziecko, zależy od naprawdę wielu czynników. Jednym z najważniejszych jest z pewnością etap rozwoju dziecka. Noworodek, który ma dopiero kilka tygodni czy miesięcy, zamiast licznych bodźców, potrzebuje raczej kontaktu z mamą. Z tego też powodu dla takiego malucha idealnym rozwiązaniem może być jeden pluszak, z którym ten będzie spędzał noc. Należy jednak pamiętać, aby był on wykonany z nowych, hipoalergicznych materiałów, które nie podrażniają wrażliwej skóry dziecka.
Czy to oznacza, że im dziecko jest starsze, potrzebuje większej liczby zabawek? Należy pamiętać, że dziecko w trakcie dorastania w pierwszej kolejności musi mieć zapewniony bliski kontakt z rodzicami oraz najbliższą rodziną. Z kolei zabawki nie pozwolą zastąpić rodzinnych więzi.
Zamiast kupowania licznych zabawek, które będą zalegiwały w kątach dziecięcego pokoiku, dużo lepiej jest więc postawić na zabawy kreatywne. Coraz większą popularność zyskują zabawki DIY, czyli takie, które można wykonać z przedmiotów znalezionych w domu. Może to być na przykład ryż zamknięty w pustej butelce (grzechotka) czy też różnego rodzaju ludziki, czy zwierzątka wykonane z rolek po papierze toaletowym. Co ważne, takie zabawki można wykonywać razem z dzieckiem, co jeszcze bardziej pozwoli na zacieśnianie rodzinnych więzi.
Sklepowe półki, szczególnie w sezonie świątecznym, niemal uginają się od zabawek. Wśród nich jest jednak wiele takich, które nie do końca sprawdzą się w przypadku maluszka. Wielu psychologów dziecięcych jest zgodnych, że dziecku powinno ograniczać się dostęp do zabawek grających, wydających różnego rodzaju dźwięki czy świecących, takie zabawki mogą bowiem wywoływać przebodźcowanie. Nie oznacza to oczywiście, że całkowicie należy z nich zrezygnować. Należy jednak kupować je z pewnym umiarem.
Jakie zabawki warto więc kupić dziecku? Jednym z lepszych rozwiązań mogą okazać się klocki konstrukcyjne. Drewniane czy plastikowe, małe czy duże, są one doskonałym sposobem na rozwijanie aspektu kreatywności oraz wyobraźni. Z ich pomocą dziecko będzie mogło bowiem układać różne kształty i tworzyć różnorodne scenariusze zabaw. Nie można również zapomnieć o pluszakach i przytulankach. Takie misie, szczególnie w młodym wieku, mogą stać się najlepszym przyjacielem dziecka, pozwolą się wyciszyć i ułatwią zasypianie.
Zbyt duża ilość zabawek to problem, z którym z pewnością mierzy lub mierzył się każdy rodzic. Z tego też powodu, wraz z rozwojem dziecka, warto przeprowadzać z nim rozmowy na temat zabawek. Dobrym rozwiązaniem może okazać się przedstawianie w sposób symboliczny wartości materialnej zabawek. Warto również co jakiś czas przeprowadzić z pociechą gruntowny przegląd. Wtedy też dziecko może tak naprawdę zastanowić się, jakimi zabawkami chce się bawić, a które mogą okazać się zbędne.
Rodzice często mierzą się także z problemem nadmiernego kupowania zabawek. Czasami po prostu nie mogą się przed tym powstrzymać. W takiej sytuacji warto zafundować dziecku skarbonkę, gdzie będzie można zbierać pieniądze na te potrzebne i niezbędne rzeczy. Warto również przeprowadzić rozmowę z rodziną. Kiedy babcia lub ciocia chcą kupić dziecku nową zabawkę, niech lepiej wpłacą parę złotych na konto dziecka. Z pewnością będzie to bardziej pożyteczne zarówno dla rodziców, jak i dla malucha.